Chciałam
wam przedstawić album, w którym zakochałam się już od dnia jego premiery. Z
czymś takim nieczęsto się spotykam, a „Tresspassing” skradł moje serce każdym z
utworów. Słucham różnej muzyki i nie szufladkuję się. Jestem otwarta na
wszelkie nowości i bardzo się z tego cieszę, bo dzięki temu poznaję takie
właśnie diamenty.
Drugi
studyjny album wokalisty, który zajął drugie miejsce w ósmej edycji
Amerykańskiego Idola, jest perełką w swoim gatunku. To kompozycja przemyślana i
dopracowana w każdym szczególe. Mogłoby się wydawać, że popowy album nie może
robić wielkiego wrażenia. Ten jednak zaskakuje. Według mnie jest to jedna z
najlepszych propozycji ostatnich lat.
Pierwszy
album Adama Lamberta był dobry, ale... dosyć przewidywalny. Niczym szczególnym się
nie wyróżniał. Chwytliwe kawałki, idealne dla radiostacji, wpadały w ucho. Coś
sobą mówiły, ale brzmienia były z gatunku zwyczajnego popu i pop-rocka Tym
razem płyta robi dużo większe wrażenie. Artysta postarał się, aby stworzyć coś
idealnego, co tłumaczy, dlaczego termin premiery został przełożony z marca na 15 maja 2012.
Nowa
płyta łączy w sobie wiele muzycznych stylów. Nie da się nie usłyszeć funkowych,
housowych i elektrycznych dźwięków. Pierwsza połowa albumu to przede wszystkim
brzmienie, przy którym nogi same rwą się do tańca. Druga, już trochę bardziej
emocjonalna, wcale nie rozczarowuje. Mieszanka R&B, dubstepu, popu oraz
spokojnych ballad na pianinie łączy się z sobą w idealną całość.
Nie
można nie wspomnieć o wspaniałym wokalu, którym gwiazdor zachwyca już od
początku swojej kariery. W dobie techniki, kiedy w studiu można zrobić
światowej sławy piosenkarza z miauczącego kota, jeszcze bardziej powinno się
doceniać głos, który w porównaniu ze studyjnymi wersjami wypada tak samo
dobrze, a nawet lepiej. Głos, który wyraża emocje, który potrafi zaśpiewać
kawałki taneczne, melancholijne i rockowe. Głos zdecydowanie czysty,
wyćwiczony, pełen talentu – wybitny.
Jednak
oprócz aspektów muzycznych, trzeba też zwrócić uwagę na przesłanie, jakie niesie
ze sobą każdy z utworów na płycie "Tresspassing". Adam sam
pisał i był współautorem piosenek z albumu. Mówi w nich o tym, co jest dla
niego ważne. W subtelnych metaforach wyraża swoje opinie, poglądy i życiowe
doświadczenia. Śpiewa o wolności, pewności siebie, o tym, co w ludziach dobre i
złe. Porusza też, bardzo dla niego ważne kwestie tolerancji, bycia sobą i życia
w zgodzie z własnymi przekonaniami. Nie brakuje też piosenek o miłości, o
rozumieniu drugiej osoby, byciu szczęśliwym, złamanym sercu.
Charyzmatyczny
wokalista poważne tematy ujmuje w zabawny, kolorowy, nieco przerysowany sposób.
Pozwala cieszyć się muzyką, bawić życiem i jednocześnie rozumieć lepiej świat i
ludzi, przekazuje nam pewne wartości. Każdy w tym albumie znajdzie coś dla
siebie – piosenkę, którą sam mógłby zaśpiewać, lub taką, która mogłaby być
śpiewana dla niego.
1. | "Trespassing" |
2.
"Cuckoo"
3.
"Shady" (featuring Nile Rodgers and Sam Sparro)
4.
"Never Close Our Eyes"
5.
"Kickin' In"
6.
"Naked Love"
7.
"Pop That Lock"
8.
"Better Than I Know Myself"
9.
"Broken English"
10.
"Underneath"
11.
"Chokehold"
12.
"Outlaws of Love"
Utwory bonusowe:
13. | "Runnin'" |
14.
"Take Back"
15.
"Nirvana"
Producenci: Josh Abraham, Ammo, Jason Bonilla, busbee, Cirkut, Josh Crosby, Adam Lambert (exec.), Robert Marvin, Lester Mendez, Dr. Luke, Oligee, The Smeezingtons, U-Tern, Rune Westberg, Fred Williams, Pharrell Williams.
Single:
- "Better Than I Know Myself"
Wydany 20 grudnia 2011 - "Never Close Our Eyes"
Wydany 17 kwietnia 2012 - "Trespassing"
Wydany 8 października 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz