Chciałam przedstawić wam serial, który na początku budził we mnie mieszane uczucia. Pierwszy odcinek zaczynałam oglądać sześć razy, zanim dobrnęłam do końca i zdecydowałam, że chcę obejrzeć następny. Pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy po zetknięciu z tym serialem? Historia głupich, naćpanych dzieciaków, które na okrągło myślą i gadają o seksie. Dla wielu osób zapewne taki obraz pozostanie ostateczną opinią. Ja postanowiłam jednak nie zrażać się i wydać opinię dopiero po obejrzeniu całości.


Co dwa sezony zmienia się obsada serialu. Dzięki temu nie zostajemy
zanudzeni tymi samymi historiami i problemami. Poznajemy zupełnie nowe
środowisko, chociaż uważni widzowie z pewnością dostrzegą pewne
powtarzające się schematy postaci. Sezony nie mają po 20 odcinków, można
powiedzieć, że serial zaplanowany jest dość oszczędnie. W dodatku każdy
odcinek poświęcony jest innej postaci, której historię w danym momencie
poznajemy lepiej. Jest to pewnego rodzaju zaproszenie do domu i
najbardziej intymnego życia bohatera, z którym w danym momencie możemy
się bardziej identyfikować. Poznajemy jego rodzinę, sposób myślenia,
emocje. To jeszcze bardziej przyciąga do serialu.

Komu polecam serial? Zdecydowanie młodzieży, chociaż tej trochę starszej. Osobom, które potrafią skupić się bardziej na charakterach postaci i ich problemach, niż na bijącym z każdej strony pijaństwie, ćpaniu i seksie. Tym, którzy cenią sobie dobrą kreację bohaterów i ciekawą, odważną, przemyślaną szczegółowo fabułę. Ale również rodzicom nastolatków – tych zbuntowanych, z którymi ciężko się porozumieć, ale również tych „grzecznych”. Nie jest to serial, który należałoby naśladować w codziennym życiu, ale zdecydowanie może on pomóc zrozumieć psychikę młodego człowieka i dostrzec problemy, o których istnieniu nie miało się pojęcia. Twórcy nie starają się dać nam gotowych odpowiedzi i szczęśliwego zakończenia. Dzięki temu zmuszają do zastanowienia się nad wieloma sprawami.
Warto wiedzieć, że serial ten doczekał się amerykańskiej wersji, która została zakończona po pierwszym sezonie, nie zdobywając tak dużej popularności. Planowano również nakręcić film, jednak zdecydowano porzucić ten pomysł, a zamiast pełnometrażowego filmu nakręcić siódmy sezon serialu.
Chyba zacznę znów oglądać Skinsów^^
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo fajna, spodobało mi się twoje przedstawienie swojego punktu widzenia na ten serial ;D Uff, nareszcie trafiłam na jakiś dobry blog z recenzjami ;)
Zapraszam do siebie :P